poniedziałek, 6 stycznia 2014

Rozdział 25


Otwieram wiadomość 1 

Samanta : Ty skurwielu pojebany, ha dobrze, że Ci ten pierdolony synalek umarł ale co tam mam Ciebie i jego też miałam w dupie ... Więc się nie osrej ze smutku ... 


Kolejne 31 wiadomości to :

Możesz wziąć udział w loterii jeśli jesteś zainteresowany wyślij wiadomość o treści : Biore udzial. Koszt jednego sms  wynosi dwadzieścia pięć dolarów.


Bosze na serio tyle za głupiego sms, pojebało ich. ?! Mam wyjebane na Samante. Mam Nike i jest dobrze jak na razie ... 


- Chazz chodź na duł szybko ! - wbiegł zmachany Joe .

- Co jest ?! - zszedłem razem z nim do salonu gdzie Brad siedział skulony na szafie ...

- A temu co ? - zapytałem .

- No pa... pa .. pająk ! ... - Wydarł się.

- Offca serio, Mike widzi spidermana a ty pająka się boisz.

- Ej to nie jest śmieszne - rzekł Spike po czym się obraził ... 




Minęły 4 miesiące ( wiem przeskakuje trochę ale to cała ja ) cały czas jestem z Niką, Mike zaczął chodzić i znalazł mieszkanie znajdujące się na przeciwko mojego domu... Ciapa jedna tak długo szukał... a Joe schudł... Nie wiem jakim cudem ...

Pewnego dnia spotkaliśmy się u mnie w domu .


- Dawno nie byliśmy w trasie - stwierdził głośno Dave .

- No faktycznie, trzeba będzie ruszyć zady i coś zaplanować .

- Mam, wiem gdzie jedziemy ! - krzyknął Rob .

- Słuchajcie a więc najpierw gramy u nas, Niemcy, Hiszpania,Wielka Brytania, Rosja i na końcu Polska co wy na to ?

- Ty jak coś wymyślisz... ehhh kochamy Cię za to - Ej Bradzio mów za siebie uśmiechnąłem się .

- Dobra to ustalone gdzie ale kiedy ? - zapytałem .

- Może za dwa dni ? - wyskoczył z propozycją Farrell .

- No dobra - odpowiedzieliśmy wszyscy chórem. 

- Ej ale Nike z Pati bierzemy nie ? - zapytałem robiąc słodkie oczka .

- Chester no pewnie ! - wydarł się Mike .

- To mogę jechać - zaśmiałem się .




Po omówieniu wszystkiego zrobiliśmy sobie próbę wszystko poszło świetnie. Była godzina dwudziesta wszyscy sobie poszli..


Ehhh... co tutaj porobić, wiem zadzwonię do Niki i powiem żeby przyszła Patrycją już spakowana na wyjazd. Kurwa Czesiek ty to masz łeb... zaśmiałem się sam z siebie jak idiota. 



- No cześć mam do was sprawę - powiedziałem wszystko .

- Okey to podjedź po nas - odpowiedział.

- Oki zaraz będę - stwierdziłem i rozłączyłem się...



U mnie w domu ...


- Rozgośćcie się a właśnie Pati chodź pokażę Ci pokój, chociaż może Ci się nie spodobać. 

- Idę - powiedziała czternastolatka i weszła za mną po schodach .

- Proszę oto twój kącik hmmm... Wiem trochę ponury bo dość dawno nie odwiedzany ale lepiej tutaj niż na sofie nie ? - zapytałem śmiejąc się .

- No tak, to był pokój Darva ? - zapytała.

- Ehh... tak - posmutniałem po czym od razu się uśmiechnąłem.

- Jak chcesz to pograj w coś lub nie wiem co wy tam lubicie robić, cały sprzęt do twojej dyspozycji - rzekłem.

- Dzięki - powiedziała.




Zszedłem na duł do Niki wziąłem walizkę i poszedłem znowu na górę ...



Zrobiła się godzina 23. Poszliśmy spać.



Rano ....




- Otwieraj ! - wydarł się Mike .

- No już idę kurwa wyluzuj - stwierdziłem .


Przed drzwiami była cała ekipa ...

- To co zaczynamy próbę ? - zapytał Rob bawiący się swoimi pałeczkami .

- Okey tylko skoczę się ubrać - przeczesałem włosy dłonią... Jak zawsze latam w gaciach ja to mam szczęście ...




Patrycja zeszła na duł a Nika jeszcze spała .


- Cześć księżniczko - powiedział do niej Spike .

- No cześć Mikey - uśmiechnęła się szeroko .

- To co gramy ? - zapytał Joe .

- No nie wiemy - odpowiedzieliśmy wszyscy .

- A ja wiem - uśmiechnęła się w naszą stronę Pati .

- Słucham - powiedziałem .

- Ile ? - zapytała .

- Dziesięć - odpowiedział Mike .

- A więc :

1. Nubm
2. The Catalyst
3. What I've Done
4. One Step Closer 
5. Castle of Glass
6. Burn it Down
7. Papercut
8. Blackout
9. Leave Out All The Rest 
10. In The End 

No więc macie całą listę - zaśmiała się cicho .


- Dzięki ! - krzyknęliśmy i zaczęliśmy grać ... 


Zleciało trochę czasu ... chłopaki poszli do siebie popakować się itd a my poszliśmy spać.



Trzecia nad ranem ...



- Wszyscy ? - zapytałem .

- No pewnie ! - krzyknął z busa Farrell.

- Oks to ruszamy - zapakowaliśmy bagaże i w trasę .




Ruszyliśmy w stronę Niemczech. Grałem trochę na gitarze, na Playstation i w różne gry z chłopakami .


Pojazd nagle się zatrzymał gdyż ... 





Gówno nie rozdział... za krótkie ! ;_; Alis zajebutam Cię nic z tego nie wyszło ;_; ... Katastrofa :c Za mało weny mi przesłałaś ... ;_; 

Zawiodłam się na tym co napisałam ... Ehhh ... to jest koszmar ... ;_; Ale łapcie ... Oceńcie wiem, że surowo ale dawać nawet najgorsze komentarze ...






2 komentarze:

  1. Ej no przestań, zajebiście, tylko... Mike obiecał, że urządzi Chazowi i Dave'owi mordeczki, a nie urządził xddddd No nic, miłe słówka <3 Pisz następny szybko, weny życzę xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń