niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział 1

- Chester czekaj! Stary no weź stój nie chciałem nic takiego powiedzieć - odrzekł Dave.

- Spadaj mam to gdzieś i resztę zespołu tak samo - wydarłem się wściekły.

- Kurwa co ja powiedziałem -Mruczałem sam do siebie nie zwracając uwagi na to że idzie wprost pod koła samochodu. Ciemnooka blondynka nie zdążyła się zatrzymać i  wpadłem pod samochód na szczęście nie skończyło się tragicznie, złamałem rękę. 

-Ej nic Ci nie jest ? - zapytała leżącego na drodze chłopaka.

-Nie raczej nie , no chyba że liczy się to że prawdopodobnie złamałem rękę- odparłem ze skwaszoną miną.

-Tak a pro po jestem Klaudia, przepraszam że cię potrąciłam nie zauważyłam Cię- odparła blondynka podając mi dłoń. 

-Hej jestem Chester Bennington może mnie kojarzysz - spytałem nie licząc na odpowiedź.
-A tak coś kojarzę czy ty nie jesteś przypadkiem wokalistą Linkin Park ? - Zapytała uśmiechając się do mnie.

-Tak oto ja, cały i zdrowy, no dobra nie cały - zaśmiałem się nieśmiało.

-Wsiadaj do samochodu zabiorę Cię do szpitala - powiedziała trochę zdenerwowana Klaudia

Jak powiedziała tak zrobiłem wsiadłem i pojechaliśmy, nie całe 10 minut później byliśmy już na miejscu, gdy  się zorientowałem że wszystkie dokumenty zostawiłem w studio.
Nagle zadzwonił telefon to był Mike .


- Gdzie ty jesteś ! - wrzasnął zaniepokojony Spike .

- W szpitalu - odparłem nieco spokojniejszym tonem .

- W coś ty znowu się wpakował ! - krzyczał coraz głośniej przyjaciel.

- Ja ? w nic - odparłem z bananem na ustach .

- Nie może Dave ? pewnie że ty ! - Darł się przez telefon przerażony Mike.

- Dobra stary wyjaśnię Ci później teraz mam do ciebie prośbę weź przywieź mi moje dokumenty jeśli się nie mylę leżą na biurku , podjedź pod mój dom za jakieś 30 minut - powiedziałem stanowczo.

- Okey Okey przywiozę Ci je ale masz mi wszystko opowiedzieć co się stało - szepnął Minoda i rozłączył się.

          ********** 30 minut później **********

Mike podjechał pod mój dom mnie w nim nie zastał , zadzwonił do mnie  ale nie odbierałem telefonu.

W tym czasie  poznawałem dokładniej Klaudię w samochodzie.

- Jeszcze raz przepraszam za to że zwaliłem Ci się na głowę .

- Ale co ty mówisz ja powinnam jeździć ostrożniej to moja wina nie twoja - powiedziała dziewczyna.

- Moja, moja nikogo więcej jak bym się nie pokłócił z Davem to by mnie tu nie było z tobą - odpowiedziałem podnosząc kąciki ust.

- Dobra jedźmy bo twój kolega mnie zabije i ciebie przy okazji też że się spóźniłeś - stwierdziła Klaudia wkładając kluczyki do stacyjki .

- Nie zabije ... chyba - odparłem z bananem na ustach.


5 minut później byliśmy pod moim domem Mike już czekał podbiegł do mnie i walnął mnie w twarz


- Co ty sobie wyobrażasz ! - zaczął znowu Shinoda

- Ja ... - nie zdążyłem dokończyć.

- Ty co ? co znowu ty wymyśliłeś ? Co się z tobą dzieje, kłócisz się z każdym jak popadnie a teraz jeździsz z jakąś laską ! - wykrzyczał ostanie słowa Mike tak aby Klaudia usłyszała.

- Mike to nie tak ... - już go to nie obchodziło co chciałem powiedzieć.

- To ja już pojadę - podeszła do mnie Klaudia dając mi swój numer. 
- Zaczekaj, chwila ... - ale już nie słyszała.



          ********** W domy Benningtona **********



- Chazz co się z tobą stało - zapytał spokojnie zaniepokojony kumpel .

- Sam nie wiem stary - po tych słowach wyciągnąłem flaszkę wódki i zacząłem pić.

- Przestań! - odwarknął Mike .
- Nie nie przestane wiem co robię, nie martw się o mnie nie popadnę znów w nałóg - nastała cisza.

- Dobra powiedz co się wydarzyło - powiedział zaskakująco spokojnie przyjaciel.

- A więc... tłumaczyłem mu jakieś 15 minut popijając każde słowo .

Chester po opowiedzeniu tego podszedł do barku po jeszcze jedną butelkę .

- Weź nie pij już ! - Krzyknął na mnie, a przy okazji wyrzucił wódkę przez okno  .

- Odwal się ! - Wydarłem na niego się tak jak by to był mój największy wróg i wypchnąłem go za drzwi .
- Chester otwieraj ! - krzyczał bezradny Mike .

- A weź spierdalaj ! - odparłem mu na to  .

Wyłączyłem telefon i poszedłem po wisky do barku, piłem jedną butelkę za drugą nawet nie wiem kiedy odpłynąłem.



          ********** Rano u Chestera **********


Kurwa ale mi głowa nawala - mruknąłem sam do siebie patrząc ile butelek leży koło mnie.

Nagle ktoś zapukał do drzwi - otwieraj chcemy pogadać - usłyszałem głos Joego.

- Czekajcie - odpowiedziałem przez zamknięte drzwi.

Poszedłem wziąć prysznic siedziałem tam z dobre pół godziny, ubrałem się ,uczesałem włosy, założyłem okulary i poszedłem otworzyć drzwi.

Ku mojemu zdziwieniu Mike zachowywał się normalnie nie był na mnie zły ani nic w tym rodzaju, po prostu był sobą.

Phoenixa nie było .

- Możemy wejść zapytali równocześnie przyjaciele.

- No pewnie wchodźcie .
Zrobiłem kawę jak gdyby nigdy nic i poszedłem do chłopaków.

- Żyjesz jeszcze - Zapytał Mike .

- Nie, nie żyję - odpowiedziałem z uśmiechem.

- Chester słuchaj mamy do ciebie przykrą wiadomość Dave ... on ...no - nie mógł z siebie wydusić Shinoda.

- Co ?! - wydarłem się na całe gardło.

- Nic żarty sobie robię - zaśmiał i po tym od razu spoważniał Spike.

- Wiesz dobrze o tym że jutro masz rozprawę sądową ? - zapytał Joe.

- Tak wiem - odrzekłem ze smutkiem .

- Coś taki ponury - odparł Rob.

- A jaki mam być wesoły, że mogę stracić swojego syna ? - ze łzami w oczach powiedziałem.

Nagle zadzwonił dzwonek - to Dave.

- Siema sorry za wczoraj wiem że mnie poniosło - powiedziałem szybko koledze ocierając łzy.

- Stary wiesz przecież się się ciągle kłócimy o byle co - Nie przeżywał tak.

Farrell nie wiedział że mam jutro rozprawę i nie chciałem mu tego mówić .

- No przecież wiem jak jest - odparłem.

- Mogę wejść czy będziesz trzymał mnie tak na korytarzu ? - zapytał zadowolony Phoenix.

- No pewnie właź zaraz Ci zrobię kawę - powiedziałem spokojnie.

Była godzina 15 za godzinę miała zacząć się próba, więc wszyscy poszli przypominając mi o tym .

Włączyłem telefon i zauważyłem że mam 20 nie odebranych połączeń od Samanty .
Kurwa po co ona dzwoniła - zdziwiłem się 
Po chwili zastanowienia oddzwoniłem .

- Samanta ?

- Tak co chcesz ? - zapytała.

- Dzwoniłaś coś nie tak ? - pytałem.

- Nic wszystko jest okey tylko dzwoniłam Ci przypomnieć że jutro jest rozprawa i pamiętaj że będę walczyć o Darvina - rozłączyła się.

Zacząłem niszczyć wszystko co się dało byłem wściekły, zadzwoniłem do Mike i spokojnym głosem powiedziałem że się źle czuję i nie pojawię się na próbie. 
Mike odrzekł że jakoś sobie poradzą.


          ********** Po wyjściu z domu **********


Wyszedłem z domu poszedłem do pierwszego lepszego baru i zacząłem pić, nie wiem kiedy urwał mi się film.

Nagle usłyszałem znajomy głos - Chester, Chazz obudź się jest już 10 wstawaj - była to Klaudia.

Nie wiedziałem jak się znalazłem u niej w domu ale czułem się bezpieczny .

- Co się stało ? Jak się tu znalazłem ? - Pytałem ją ale nie liczyłem na odpowiedź.

- Słuchaj znalazłam Cie na schodach baru 66 byłeś pijany i to doszczętnie, wzięłam cie do siebie ponieważ była godzina 1 w nocy.

Wstałem z łóżka i stwierdziłem że wracam do domu .

- Nigdzie nie idziesz a na pewno nie w takim stanie, gdzie jedynie możesz iść to pod prysznic - powiedziała dziewczyna.

- Okey okey idę - odparłem z uśmiechem .

Klaudia kupiła gazetę wziąłem ją żeby zobaczyć jaki jest nagłówek dzisiejszego wydania - posmutniałem kiedy zobaczyłem " Czy Chester Bennington powraca do nałogu ? "

Poszedłem pod ten prysznic aby ochłonąć, po nim spojrzałem na zegarek była 11 
Kurwa - mruknąłem zapomniałem że mam o 12 rozprawę na całe szczęście miałem garnitur.

- Klaudia dzięki za gościnę ale się teraz bardzo śpieszę pa - pocałowałem ją nieśmiało w policzek i wyszedłem.

          

6 komentarzy:

  1. Oceńcie to co napisałam ... wiem że są literówki w niektórych miejscach ale no cóż śpieszyłam się... po prostu miałam wenę :) liczę na pozytywne komentarze ... i pytanie czy mam pisać dalej ? ... Jak coś to piszcie co mogę zmienić co dodać itd :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozdział jest po prostu Zajebisty <3 :* :).Życzę weny w pisaniu <3 :** :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Nie sądziłam że się komukolwiek się spodoba ponieważ pisałam to spontanicznie :D

      Usuń
  3. Chcecie kolejny rozdział ? :) Jak tak to kiedy ? PS Mam już gotowy

    OdpowiedzUsuń