czwartek, 12 grudnia 2013

Rozdział 11

* W domu ...

Gdy wróciliśmy poszliśmy spać, oczywiście nie mogłem zasnąć ...

*Rano...

Była godzina 11.55 wstałem i poszedłem coś zjeść, zacząłem wołać Darvina ale on się nie odzywał, wszedłem do góry i ku mojemu zdziwieniu nikogo nie był. Na poduszce leżała kartka ,, Poszedłem do Dave'a ".

Ok... powiedziałem sobie w myśli, więc mam trochę czasu dla siebie, co by tu porobić ?... zadawałem sobie jeszcze wiele pytań.

Poszedłem się przejść, oczywiście nie obyło się bez autografów ... gdy wszyscy odeszli ode mnie włożyłem słuchawki i nie patrząc na drogę szedłem prosto nie widziałem, że na kogoś wpadłem. 


- Ał ! - krzyknęła dziewczyna która przewróciła się na ziemię .

- Przepraszam nie widziałem Cię, wszystko dobrze ? - wyjaśniłem i zapytałem podając jej rękę.

- Tak raczej dobrze, ale następnym razem uważaj - zaśmiała się .

- Wiem jestem niezdarą - uśmiechnąłem się do brunetki .

- Może Cię odprowadzę ? - zapytałem niepewnie .

- Okey jak chcesz możesz iść ze mną - mruknęła podejrzanie.

- Chwila - powiedziała i stanęła na przeciwko mnie .

- Czy ty to Chester Bennington ? - zapytała z nadzieją .

- Tak to ja ... - rzekłem .


Dziewczyna miała iskrę w oku jak by zobaczyła Boga, było to dziwne.


- To tutaj, może wejdziesz na chwilę ? - zapytała z podejrzliwym uśmiechem .

- Nie mogę trochę się spieszę - rzuciłem po czym jak najprędzej zacząłem iść w stronę domu .

- Czekaj ! - wykrzyknęła trzymając broń w ręku, nie reagowałem szedłem dalej .

- Stój skurwielu ! bo inaczej pożałujesz - darła się, ja zacząłem biec kiedy usłyszałem strzał... 

Biegłem przed siebie strzały padały jeden za drugim. Pobiegłem do Rob'a, bo było najbliżej .

- Stary co jest ?! - dopytywał się przyjaciel .

- Jakaś świruska mnie goni z bronią ! - wydarłem się ledwo łapiąc oddech .

- Jak to Cię goni ? - zapytał zdenerwowany .

- No normalnie - rzekłem .

- Co się stało ! - krzyknął.

- Wyszedłem z domu i ... - opowiedziałem mu wszystko, on stał jak wryty .

- Kurwa jakaś psycholka ! - wydał się Rob .

- No co ty nie powiesz ... - zadrwiłem .

- I co teraz zrobisz ? - zapytał kolega.

- Sam nie wiem ... - powiedziałem .

- Gdzie jest Darvin ? - zapytał zaniepokojony Rob .

- Poszedł do Dave'a .

- To jaki plan ? wracasz do domu ? 

- No chyba na głowę upadłeś, ona wie gdzie mieszkam, wszyscy wiedzą ! - wydarłem się .

- Rob ale twój adres też każdy zna, tylko Phonix się przeprowadził i my wiemy tylko gdzie on mieszka ... - powiedziałem .


Zadzwonił telefon był to przerażony Mike.


- Stary jakaś laska przed moim oknem stoi - powiedział kolega.

- I co z tego przecież każdy wie gdzie mieszkasz - stwierdziłem .

- No tak ale ta baba ma broń ! - wydarł się Spike ...

- Kurwa i co ja Ci poradzę, nie ma mnie w domu, bo jakaś wariatka też mnie goniła z bronią.

- No to mamy przejebane - powiedział Mike po czym się rozłączył.



- Rob rusz dupę i zawieź mnie do Dave'a migiem ! - stwierdziłem .

- Okey tylko kluczyki znajdę - powiedział przyjaciel.

- Dalej ! - krzyknąłem.

- Mam jedziemy ! - wykrzyknął Rob .


Ruszyliśmy jak najszybciej się dało, po drodze wpadliśmy po Joe i Brad'a.



Kolejny rozdział będzie jeszcze dzisiaj około 20 :) 

5 komentarzy:

  1. Nie no zajebisty szczególnie z tą babą :D :*<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no dzięki <3 mam dzisiaj zrytą psychę więc 12 rozdział powinien być tak samo zwariowany ;)

      zapraszam jeszcze na http://forgottensoldierser.blogspot.com/ też mój :)

      Usuń
  2. Miłe słówka <3 Zajebisty jest *______* Z tą babą xD Tylko chyba zapomnieli Mike'a zabrać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zapomnieli będzie się trochę znowu działo :D ;)

      Usuń
  3. świetny :D
    życzę weny i czekam na kolejne ;D

    OdpowiedzUsuń