- Napijesz się czegoś ? - usłyszałam głos z kuchni
- Kawę jeśli mogę - powiedziałam z uśmieszkiem
- Nie ma sprawy, już niosę - powiedział Chester
Nagle usłyszałam znajomy głos
- Chazz rusz dupę i otwórz wiem, że tam jesteś - mówił Mike
- Idę nie spinaj się tak - rzekł przyjaciel
** Perspektywa Spike **
- Co? Ty tutaj? Jak ? - dziwiłem się na widok Megi której nie widziałem jakieś kilkanaście lat
- Jak widzisz se ja jestem, wpadłam na Czesia i się tutaj zjawiłam - powiedziała Meg
- No na prawdę to było zabawne ja Ci nie daruję tego Czesia - zaśmiał się uroczo do niej Chester
- Oj nie stresuj się bo Ci żyłka pęknie - wybuchłem śmiechem
- Mike a może tobie ma zaraz coś pęknąć - Chazz nie powstrzymał się od śmiechu
- Stary ja zaraz wrócę jadę po wiesz kogo - szepnął mi na ucho i wyszedł
- No to zostaliśmy sami - uśmiechnąłem się
- Mam do ciebie kilka pytań na temat Chestera - powiedziała z uśmieszkiem
- Słucham ja Ciebie - rzuciłem siedząc na stoliku ze szkła
Ehhhh... zadawała mi milion pytań, a moje odpowiedzi były praktycznie mówione na przemian TAK - NIE i w kółko ...
- Widzę że Cię zanudzam - wzięła ostatni łyk kawy
- Masz jeszcze jakieś pytania ? - miałem dość myślałem, że powie nie lecz okazało się inaczej
- Ostatnie obiecuję - rzekła
- No dobra słucham - uśmiechnąłem się
- Chester ma kogoś, czyli umawia się z kimś lub ma żonę, cokolwiek ? - zapytała z dość poważną miną dziewczyna
- I ja mały Mike'y mam Ci na to odpowiedzieć ? - westchnąłem
- Tak ty, proszę cię - mówiła z miną zbitego psa
- Ok słuchaj ... Chazz miał dziewczynę która zginęła w wypadku i to nie dawno, żonę też miał rozwiedli się... posiada tylko syna którego ,,wygrał" no i oczywiście nas.- wytłumaczyłem jej.
- Dziękuję, że odpowiedziałeś mi na te pytania - powiedziała
- Spoko, spoko możesz na mnie liczyć - uśmiechnąłem się uroczo
Nagle zaczął ktoś dzwonić do drzwi, wyjrzałem przez wizjer jednak nie miałem ochoty otwierać stanąłem przy drzwiach zniżają się, po drugiej stronie stała Samanta, która po czasie wsunęła kartkę pod drzwi.
** Perspektywa Chestera **
- Siema - wszedłem bez pukania do domu Roba
- Cześć - powiedzieli chórem oglądając ze skupieniem telewizor ...
Czy to prawda że była żona wokalisty zespołu Linkin Park chce jego śmierci, żeby odzyskać dziecko, z tego co wiemy planuje jeszcze zemstę na reszcie ekipy lecz jeśli jej się to nie uda planuje zabicie D...
W tej chwili mnie zatkało, Dave gdy zobaczył że znowu stoję jak słup postanowił wyłączyć TV ...
- Chester nigdzie nie idziesz, nie myśl o tym - mówił do mnie Joe jak by wiedział co chciałem zrobić
Rob poszedł po dwie szklanki wody jedną wylał na mnie a drugą dał mi do ręki
- Ej dzięki ! - krzyknąłem dopiero co kupiłem tą bluzkę
- Nie przeżywaj tak co ty baba ? - zaśmiał się Phonix
- Gdzie jest Darvin ? - zapytałem z bananem na twarzy
Shut up when I'm talking to you
Shut up, shut up, shut up
Shut up when I'm talking to you
Shut up, shut up, shut up, shut up
...
Usłyszałem ja Darv się drze więc poszedłem po niego wykrzykując ostatni wers którego nie mógł się rozczytać I’m about to break
Zaśmiałem się i przytuliłem syna, który podbiegł do mnie jak najprędzej się dało
CD będzie popołudniu ;P coś na lekcji się wykimini heheszky ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz